Zwolnij, żeby zobaczyć Gdańsk. Subiektywny przewodnik w zwolnionym tempie po ważnych i mniej znanych atrakcjach Gdańska, Sopotu i Gdyni. W Trójmieście mieszkam od urodzenia, a gdybym miała opisać je jednym słowem, to powiedziałabym, że jest różnorodne. I właśnie chyba dlatego tak dobrze się tu żyje. Przewodnik polecam wszystkim - tym, którzy wpadną tu na moment, i tym, którzy zechcą zostać na dłużej. Paulina Wnuk, autorka bloga Paulinawnuk.com

Zwolnij, żeby zobaczyć Kraków. Subiektywny przewodnik w zwolnionym tempie po ważnych i mniej znanych atrakcjach Krakowa. Biorę do ręki, zaglądam do środka i mam wrażenie, że autorzy zdmuchnęli z miasta kurz naniesiony przez lata! Jest świeżo, aktualnie i przede wszystkim nie jest nudno! Bartek Kieżun, dziennikarz, autor bloga Krakowski Makaroniarz Kraków to miasto tętniące życiem, w którym nie sposób się nudzić, a z drugiej strony tak kameralne, że każdy czuje się w nim jak w domu - swobodnie. W moim mieście jest tyle do zobaczenia i tyle do zasmakowania, że bez dobrego przewodnika, takiego jak ten, ani rusz! Katarzyna Karus-Wysocka, autorka bloga Cookitlean.pl

Zwolnij, żeby zobaczyć Warszawę. Subiektywny przewodnik w zwolnionym tempie po ważnych i mniej znanych atrakcjach Warszawy. Kiedyś wydawała mi się szara i zmęczona, dziś mam do niej stosunek tkliwy. Rozczula mnie, bawi i zaskakuje - tak jak ten przewodnik. Dajcie się zaczarować Warszawie! Basia Starecka, zast. redaktorki naczelnej KUKBUK-a, autorka bloga Nakarmiona Starecka W Warszawie jestem od niedawna, co daje mi możliwość odkrywania i bycia zaskakiwaną na każdym kroku. Wiele rzeczy widzę i robię po raz pierwszy, często się gubię, co wbrew pozorom jest całkiem przyjemne. Lubię robić wszystko we własnym rytmie, jednak w przypadku tak dużego miasta - garść usystematyzowanych informacji bardzo się przydaje! Natalia Knopek, autorka bloga Simplife.pl

Zwolnij, żeby zobaczyć Wrocław. Subiektywny przewodnik w zwolnionym tempie po ważnych i mniej znanych atrakcjach Wrocławia. Wrocław to miasto, które z wdziękiem pozuje wszystkim fotografom. Nie ulega modnym tendencjom, nie pudruje na pokaz nosa, bo właśnie z charakternymi mankamentami najbardziej mu do twarzy. Taki z niego trochę Ryan Gosling wśród miast - z wyglądu niepozorny amant, od czasu do czasu lubi sobie zaszaleć za rogiem. I niech nie zwiedzie cię jego spokojna aura - na jednym z dachów powojennych kamienic, przy akompaniamencie budzącego się poranka, przeżyjesz z nim najlepsze chwile życia. Magdalena Kostyszyn, autorka bloga Venilakostis.com